Trudności a wiara i wspólnota

Minione wakacje przyniosły ze sobą bardzo dużo zmian w moim życiu i choć w większości są one dla mnie bardzo trudne i niezrozumiałe, wręcz powiedziałabym, że życie zwaliło mi się na głowę, to jest jedna niesamowicie ważna prawda, którą widzę teraz bardzo wyraźnie. Jezus, którego jakieś pięć lat temu uznałam za Zbawiciela i Pana, bardzo poważnie i odpowiedzialnie podszedł do tej mojej decyzji, a co za tym idzie do mojego życia. Jezus – Odpowiedzialny Bóg, dawca Pocieszenia – oto czego się dowiaduję o moim Ukochanym Bogu, przeżywając przez jedne z najcięższych chwil w życiu.

Jezus daje mi na ten czas bardzo konkretną pomoc – ludzi Kościoła, mocnych, trwających w wierze, którzy posiadają nie tylko bogate doświadczenie życiowe, którym chcą się dzielić, ale przede wszystkim doświadczenie Żywego Boga. Ich modlitwa jest potężną pomocą w tym trudnym czasie, a ich pocieszenie to nie są jakieś banialuki. Kiedy ciężko jest otwierać Księgę Pisma Świętego, oni stają się heroldami Słowa Jezusowego.

Nie jest łatwo powierzyć swoje życie Jezusowi. Ba, nawet można swoje życie zainwestować zupełnie gdzie indziej. Z tym, że gdzie indziej… zupełnie nie warto! Dzięki Ci Jezu, że mnie znalazłeś! I za to, że mnie ciągle uzdalniasz to tego, abym dawała Ci się odnaleźć na nowo! Chwała Wszechmogącemu Stwórcy i Panu wszechświata!!!

Agnieszka

Print your tickets