Grzech

Doświadczyłam wiele zła i cierpienia ze strony ojca. Bałam się ojca, ale przez lęk coraz częściej przemawiała też nienawiść. Żółć, którą miałam w sobie, zataczała kolejne kręgi. Zawsze jest tak, że zło rodzi zło a ja przez nienawiść wyniszczałam sama siebie. Właśnie w to destrukcyjne myślenie pewnego dnia wszedł Jezus. Wkroczył bo Mu na to pozwoliłam oddając wszystkie te dziedziny życia gdzie on wciąż był nieobecny. Rozpoczął się proces uzdrawiania, który trwa aż po dziś dzień. Ja dziś jestem wolnym człowiekiem. Jezus wyzwolił mnie z grzechu nienawiści.

Gosia

Print your tickets